Magnolia jest w ICID od kilku dni. W tym czasie nie zdążyła zrobić zbyt wiele - zwiedza kąty, chodzi wokoło, opowiada wszystkim, jak jest dzielna i jak wszystko jej wychodzi, mimo że prawda jest zupełnie inna.
Od czasów gdy została ugryziona Nola przebywała z ojcem w domu, odgrodzonym od świata murami i ochroną. Uciekła z tego więzienia przekonana o tym, że świat nie jest tak zły, jak ojciec próbuje jej wmówić. Niestety - okazał się jeszcze gorszy, a trafienie do ICID było dla niej wybawieniem. W końcu mogła wziąć normalny prysznic, bo, umówimy się, nawet jeśli za oknem mamy apokalipsę, to dziewczyna powinna coś sobą reprezentować.

Nola nie zdążyła jeszcze nikogo poznać osobiście. Oczywiście trochę już słyszała od dzieciaków z ośrodka, ale nie na tyle, by wyrobić sobie jakąś głęboką opinię. Na ten moment może być pewna jednego - widzi w sobie odbicie Lisy. Oczywiście wmówiła sobie, że tak, jest, ale ze względu na podobieństwo ich życia PRZED Nola wierzy, że moment, w którym zostanie drugą Lisą, to tylko kwestia czasu.