Go to topGo to bottom



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 Go down 
AutorAlex Northug
Alex Northug
Alex Northug
MG
Alex Northug Sir_Jasper_II_-_Amanda




Alex Northug
Lis
Alex Northug   ◈ Pon Lis 30, 2020 7:23 pm


ALEX NORTHUG
odznaki

NA PRZYPALE
W KRAINIE GRZYBÓW





posiadane punkty 2

WAŻNE INFORMACJE O POSTACI


- W ICID od 2037 roku
- 182 cm wzrostu i 64 kg wagi. Wysoki i bardzo szczupły. Ma długie, smukłe palce pianisty.
- Gdy chodzi często porusza się przy tym do jakiegoś wewnętrznego rytmu nuconej bezgłośnie muzyki. Zazwyczaj też pogwizduje coś pod nosem.

- Unika stajni i lokacji przyległych, raczej ciężko umówić się z nim na spotkanie w tej lokacji. Konie tam rezydujące najchętniej by powystrzelał by zapchać spiżarnię mięsem. Nie dziwne, Soro jako dziecko stracił matkę przez spłoszenie się wierzchowca.
- Brak mu młodszego rodzeństwa z którymi się bardzo zżył przed zesłaniem do ICID. Często zajmuje się pomocą z najmłodszymi dzieciakami, choć opiera się przed funkcją nauczyciela czy niańki. Jest raczej typem dobrego, starszego brata, a nie materiałem na przedszkolankę. Stara się zaszczepiać w dzieciakach dryg do programowania i zabawy nowymi technologiami.
- Jest fanem nowych technologii tak samo jak Juliette. Jak odcięło Internet to jakby ktoś mu przyłożył kijem bejsbolowym. Skupił się zamiast tego na ulepszaniu oprogramowania robotów i projektowaniu holografiki.
- Świetnie strzela z broni palnej i często można go zobaczyć na strzelnicy. Tam się wyżywa gdy musi spuścić trochę pary, ewentualnie na sąsiadującym basenie. Siłownia czy sala sztuk walk to miejsca gdzie go znaleźć można równie często co w stajni.
- Lubi sobie golnąć, poimprezować i ogólnie się pobawić. Przestrzeń rekreacyjna z barem i stołem bilardowym to zdecydowanie jego klimaty.
- Cechuje go pewna nieśmiałość. Rzadko sam zaczyna rozmowę, a czasem gadając z kimś zacina się, jąka... Chyba, że kogoś bardzo lubi, lub gada z najmłodszymi, albo uderzy w palnik - wtedy potrafi rozgadać się na całego.
- Jest członkiem zespołu muzycznego założonego w ICID, gra na bębnach i robi holooprawy.
- Zawsze lubił rysować i robił to całkiem dobrze. Odkąd przez wirusa rozwinęła się u niego bardzo mocno precyzja, stał się świetnym rysownikiem. Często projektuje tatuaże, choć sam nie ma żadnych.
- Boi się otwartych przestrzeni i nikomfortowo czuje się w niedostatecznym oświetleniu.

- Względem Czarnego Początku to jest fanem tego rozwiązania. Uważa, że to logiczne i najlepsze co można zrobić. Przecież jak wirus zainfekuje mózg przebijając się przez biologiczne zabezpieczenia stawiane przez organizm do mniej więcej 25 roku życia, to człowiek zmienia się w bezmyślną istotę chcącą jedynie mordować. Umysł, jestestwo... jakkolwiek to nazwać i tak ginie wtedy w nieszczęśniku, zostaje tylko agresywne, niebezpieczne ciało. Wnioski nasuwają się same.



RELACJE Z NPC

Lisa  - fuhrerciocia jest w porządku. Żal mi dziewczyny, bo wzięła na siebie tyle, że nie może udźwignąłby tego nawet dorosły. Poza tym lada chwila albo pozwoli się skompostować, albo zmieni w szarego i nara. Przekichana sytuacja. Do tego ten motyw relacji z ojcem, nawet rodziny normalnej nie miała. Chciałbym kiedyś choć spróbować jej ulżyć psychicznie. Aby się napruła bimbrem, przegadać noc od serca, przytulić, tak po prostu, ale ze mnie zbyt cipa by się odważyć, a i dla niej już chyba na to za późno. Wszyscy tu mamy swoje jakieś małe tragedie, ale Lisa to chodzący pomnik tragedii tego ośrodka. Jak Lisa coś każe, to robię w podskokach, tylko tak mogę jej w tym momencie pomóc - nie kontestowaniem jej pozycji i jej pomysłów.

Kayley - wolę unikać, bo jest cholernie nieprzyjemna, ale szanuję w opór, bo nie udaje kogoś kim nie jest i trzyma za ryje tą jedynkową bandę. Właściwy człowiek na właściwym miejscu, co z tego, że z charakterem tygrysa na okresie? Kontakty raczej rzadkie, ale jak do nich dochodzi to staram się z szacunkiem przepełnioną rezerwą do niej podchodzić.

"Billy" - Wkurwia mnie ten jego optymizm. Typ jest okey, pomocny przepełniony pasją niesienia wszystkim otuchy i opieki. I ogólnie to nie mogę powiedzieć, bym coś przeciw niemu miał. No serio, nie mam nic, ale jak widzę ten jego uśmiech to mam ochotę mu go zmazać cegłą. To tak jak z tym dawnym K-Popem Skoczna, wesoła muza, zaje, ale gdyby zniesiono kary więzienia za zabijanie ludzi, to przecież byśmy do tych gwiazdorów radośnie strzelali i krzyczeli o podawanie amunicji, żeby tego pierdololo więcej nie słyszeć. Prawda? No z Billym mam to samo. Staram się unikać.

"Juliette" - Super dziewucha! Mamy w cholerę podobne upodobania. W sensie neotechno, bo lubię się napić, ale nie aż tak jak Julka. Poza tym to obok Lisy najtragiczniejsza osoba w ośrodku. Jak przyszła to aby utrzymać równowagę psychiczną zachwianą wyrwaniem ją od rodziny i przyjaciół, postawiła na prowadzenie videobloga. I nagle pyk, odcięli sieć. Srogo. Nie wiem jakim cudem wytrzymała tak długo z tym wiecznie uśmiechniętym pajacem, ale nie dziwi mnie, że rzuciła go w cholerę, gdy się tu wszystko już kompletenie rozsypało po całości po czarnym Początku. Fajnie się z nią gada i na trzeźwo i po pijaku. No i muzyka. Przed ICID tak jak ja była członkiem garazowego bandu. Staram się ją namówić by dołączyła do naszego, ICIDowego zespołu.

"Leo" - nie lubię takich typów, co swoje jestestwo opierają na sile fizycznej i pokazywaniu jej innym. Mr testosteron. Aczkolwiek lepiej mieć takich po swojej stronie, szczególnie w czasie anarchii. No to owszem, gardzę typem, ale się jednocześnie podlizuję. Taka już ze mnie dziwka.

Mikel - bro! To znaczy byłby "bro!" gdyby nie był oficjalnie szefem. Uwielbiam go, bo jest po prostu mistrzem. To jak ogarnia wszystko cudzymi rękami, to jest wirtuo-waitforit-zeria. Mistrzostwo świata. Fajny humor i ta zaraźliwa rubaszność. Że przegina w stosunku do dziewczyn? No jasne, nie pochwalam, ale i tak mistrz. Staram się od dłuższego czasu jak najmocniej z nim zakumplować.

Judie - jest bardzo okey. Kolejna obok Kayley właściwa osoba na właściwym miejscu. Często wpadam do szpitala jak mają problem z oprogramowaniem robotów operacyjnych, czy komputery im szwankują w aspekcie software. Czasem miła rozmowa, można z nią pożartować. Relacje mamy całkiem w porządku. Ja dodatkowo szanuję mocno jej profesjonalizm i umiejętności.

"Pat" - z daleka poproszę. Boję się tego psychola i wolałbym iść solo na patrol poza ośrodek niż spędzić z nim pięć minut w jego laboratorium.

"Whoopie" - frajer. Miły, wesoły, pomocny, pełen wewnętrznego profesjonalizmu i obowiązkowy. Ideał, ale frajer do kwadratu. Asertywność na poziomie rozwielitki. Często współpracujemy, bo oni tam naprawiają sprzęt od strony technicznej, a my w naszym zespole informatycznym oprogramowanie, ale zażyłości z nim nie znajdę. Nie rozumiem jak można być taką cipą, aby dawać się dymać praktycznie bez przerwy, bez słowa protestu i jednocześnie się tym nieprzytomnie żalić. Gdyby potrafił postawić na swoim, to byłby jedną z najfajniejszych osób w ICID, a tak to po prostu miękka faja. Czasem staram się go podpuszczać by w końcu uderzył pięścią w stół i się Mikelowi postawił. Tym bardziej mnie wkurwia zarówno sam Whoop jak i klęski jakie w tej materii ponoszę, bo to zdaje się przypadek beznadziejny.

Alica - staram się unikać jak Kayley, ale tamta po prostu jest nieprzyjemna, a Alica mnie trochę przeraża. Boję się, że chce uniknąć CP co poprowadzi do tego, że będzie latać po ośrodku jako Szara. No i przez pryzmat "Cat" jej nie cierpię. Niecierpliwie czekam na jej zjazd do boksu.

"Cat" - hm... Catherine... <3 ... o co pytałaś? Ach, o "Cat"... Hm... Catherine... <3

Mira - brak kontaktu. Lisa kazała trzymac się od niej z daleka, to się stosuję.

Sir Jasper VII - Ubóstwiam. To niby tylko małpa, ale też pomnik triumfu technologii. Ten orangutan pokazuje jaki poziom byśmy mogli osiągnąć za kilka, kilkanaście lat gdyby nie ten wirus. Widujemy się rzadko, ale zawsze przybijemy piąteczkę. Chciałbym go kiedyś wziąc na popijawę z Juliette. Widzieliście kiedyś pijanego w sztok orangutana śpiewającego coś po ludzku głosem z syntezatora? Ja tez nie, ale bym bardzo, bardzo chciał to zobaczyć.


ZDOBYTE UMIEJĘTNOŚCI

WALKA WRĘCZ
Poziom 0

BROŃ BIAŁA
Poziom 0

BROŃ PALNA
Poziom 2



DEUS EX

POZIOM 2

nie tylko ludzi można wyczuć by je zrozumieć. Komputery nie mają emocji na których można grać, aby robiły to co chcesz, ale posiadają wszak coś innego co definiuje ich zachowanie. Program. Niektóre Dwójki potrafią czytać w kodach niczym najlepsi specjaliści od programowania, jednak naturalnie, bez lat zdobywania wiedzy i praktyki. Przeprogramowanie robota? Stworzenie projektu holo? Obejście zabezpieczeń? Proszę bardzo. Wielu hackerów zabiłoby za tę zdolność.



PRECYZJA

POZIOM 2

nadludzka sumienność i perfekcja sprawiają, że cokolwiek zrobi Dwójka posiadająca tę zdolność zbliżona będzie mniej lub bardziej do ideału lub wręcz dzieła sztuki (artystycznie, lub technicznie). Może zajmie im to więcej czasu, ale efekt przejdzie najśmielsze oczekiwania. Ma to też  o dziwo wpływ na coś tak oddalonego od techniki i czynności manualnych jak celność. Jak pójdziesz z takim do wesołego miasteczka to z pewnością wyjdziesz z wielkim pluszowym misiem ze strzelnicy.


Powrót do góry Go down
Joel Hazlewood
Joel Hazlewood
Pasterz
16 lat
Oh my one, rushing away
With a bag full of bones


Alex Northug YgLeIKf




https://puff.forumpolish.com/t112-joel-hazlewood-ft-lucas-jade-zumann#194 https://puff.forumpolish.com/t116-joel-hazlewood https://puff.forumpolish.com
Joel Hazlewood
Jenot
Re: Alex Northug   ◈ Nie Gru 13, 2020 4:44 pm


NA PRZYPALE


Odznaka za dołączenie do magazynowej imprezy

W KRAINIE GRZYBÓW


Odznaka za odważne spożywanie podejrzanego alkoholu



+ 2 pkt. za misję w magazynie

(razem 2 pkt.)
Powrót do góry Go down
 
Alex Northug
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Alex Northug

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PUFF ::  :: dodatkowe :: informatory-
Skocz do: