01/08/2033r.
DATA URODZENIA
Ottawa, Kanada
MIEJSCE URODZENIA
Sektor I
GRUPA
Wkurzający Lis
STANOWISKO
Rue Penelope Holden
WIZERUNEK
CZY PAMIĘTASZ JAK WYGLĄDAŁO TWOJE ŻYCIE POZA MURAMI ICID?
Mała rudowłosa dziewczynka usadziła się wygodnie na wielkiej poduszce, która była dla niej specjalnie przygotowana, aby czuła się komfortowo, miała na sobie czarną, tiulową spódniczkę z brokatem oraz różową koszulkę z jednorożcem. Przekrzywiła lekko głowę na bok i uniosła nieświadomie brew. Nie miała jeszcze wykształconych odruchów takich jak inni ludzie wokół niej, ale uczyła się szybko ich mimiki twarzy. Lubiła powtarzać i uczyć się nowych rzeczy. Była też w przeciwieństwie do innych bardzo szczera i naiwna. Nie wykształciła w sobie jeszcze fałszu i skrywania swoich emocji.
—Nie. Byłam tutaj od... zawsze– zaśmiała się cicho i podrapała w głowę. Nie pamięta widoku matki, ale pamięta, że ją przytulała, chyba.
Wszystkie wspomnienia związane z życiem w ośrodku zacierały się jej. Podobno jej mama zmarła, gdy ją urodziła, a opiekowała się nią młoda pielęgniarka, która zmarła trzy lata po jej narodzinach.
Czy powiesz nam coś o swojej rodzinie?
Lisica cicho westchnęła czując dziwne mrowienie w brzuchu. Bardzo nie lubiła, gdy ktoś wspominał o jej rodzinie.
— Nie umiem sobie przypomnieć mamy. Pamiętam zapach ciastek i rude włosy, ale jak chce pamiętać to głowa mnie boli. Jest jak wielki wybuch, który robią czasami te wredne chłopaki – wydusiła łapiąc się za głowę i szybko oddychając.
Dyskomfort. Nie lubiła tego uczucia powodował u niej histerię i ochotę płaczu. Łzy już zaczynały zbierać się w kącikach oczu, więc kobieta, która zadawała jej pytania szybko odwróciła jej uwagę podając jej małą czekoladkę. To jednak nie pomogło zatrzeć uczuć związanych z pamięcią.
W jaki sposób się zaraziłeś? Czy pamiętasz co się działo później?
Dyskomfort spowodowany pytaniem spowodował, że przytuliła mocniej swojego misia Ferdka i zaczęła drapać swój nadgarstek.
— Urodziłam się taka silna. Ponoć to, że mama zmarła to moja wina – mruknęła czując, że znowu robi się jej ciepło, gardło zaczyna dziwnie boleć, a oczy robią się mokre. Nie chciała o tym mówić. Było to straszne. — Taty nie znam.
W jaki sposób dostałeś się do ICID?
— Z brzucha mamy – odpowiedziała krótko.
Little Fox urodziła się w ośrodku. Jej matka nigdy nie podała swojego ojca, a dziecko nazwała w taki sposób, aby nikt jej z nią nie powiązał. Nie sądziła, że umrze przy samym porodzie, ale wyszło jak wyszło. Kto umarł ten nie żyje.
Jakie są Twoje mocne i słabe strony?
Uśmiech na jej twarzy poszerzył się diametralnie. Podniosła się gwałtownie.
— Jestem bardzo silna i starsi się mnie boją! – krzyknęła zadowolona. — Umiem dobrze pływać. Jestem jak pomarańczowa rybka! No i jestem urocza. To chyba największa siła mojej strony – dodała próbując mówić poważnie.
Gdy usłyszała pytanie o słabe strony zmarszczyła brwi i cicho fuknęła pod nosem ściskając mocniej misia.
— Na pewno nie jest nim Ferdek – powiedziała oczywiście nieumiejętnie kłamiąc. Zwykle jak tylko ktoś dotykał Ferdka zaczynała płakać i histeryzować bardziej niż rozjuszone małpiszony. Mała nigdy nie zastanawiała się nad tym co jest jej słabą stroną, ale każdy kto ją spotka powie, że jest bardzo zazdrosna i zaborcza. Lubi być obdarowywana miłością i uwagą. Nie lubi sprzeciwu, który zwykle równa się płaczem.
Opisz swój pobyt w ICID *
Urodziła się w tym miejscu, więc innego życia nie zna. Nie pamięta też swojej biologicznej matki, a wszystkie wspomnienia się związane z pielęgniarką, która się nią opiekowała, ale zmarła, gdy Little miała trzy lata.
Lisica była i nadal jest naprawdę żywym i spontanicznym dzieckiem, a do tego cwanym. Lubiła uciekać i dotykać nowych rzeczy. W dodatku ma słabość do przytulania i zmiękczała serca wszystkich, którzy ją spotkali.
Uczestniczyła we wszystkich treningach dla dzieci i radziła sobie naprawdę dobrze. Czasami miała lenia, więc uciekała ściągając za sobą sporo innych dzieci, które przebywały w tym czasie w ośrodku. Gdy doszło do Czarnego Początku Little schowała się przed potworami i tym wszystkim, aby w tym nie uczestniczyć. Ten dzień jest dla niej traumą, o której nie chce wspominać. Straciła wtedy kilku przyjaciół i od tamtej pory nie za bardzo chce zawierać nowe znajomości. Nie zmieniła jednak swojego beztroskiego zachowania, nadal wymusza na innych swoją rację, nadal tupta nogą, gdy coś nie idzie po jej myśli i gubi w słodki sposób słowa, myli znaczenie poszczególnych słów i używa ich w nieodpowiednich kontekstach.
Szuka swojego taty czasami zaskakując niespodziewanie młodych chłopaków pytanie: Czy jesteś moim tatom? Jeśli nie to może go widziałeś? Zgubiłam go jak się urodziłam. Dlatego nie przestrasz się, gdy małe, rude coś zapyta cię o twój status rodzicielski. ICID jest dla niej placem zabaw, innego życia nie zna i to, które maz tutaj jest jedynym słusznym życiem. Nie ma zamiaru zmieniać swojego zachowania. Ma zamiar uczyć się wszystkich przydatnych rzeczy i być w nich lepsza niż te starsze dzieciaki, które czasem wykorzystują jej naiwność.
Little Fox ma zadatki na przywódcę i zapewne kiedyś tego dokona. Jest małym żniwiarzem, ale jeszcze do końca nie ustabilizowanym.
Czy masz nam coś więcej do powiedzenia?
— Ogólnie jestem silna i lubię mojego pluszaka. Kto go dotknie niech wie, że poczuje smak ściany – fuknęła dumnie tekst, który nauczyła się od innej jedynki. Podniosła się z poduszki. a jej tiulowa sukienka zafalowała groźnie, krótkie nóżki poprowadziły ją do wyjścia z pomieszczenia.
Little Fox mierzy 117 centymetrów wzrostu i waży 20 kilogramów. Ma średniej długości rude włosy i zielone oczy. Wszędzie na jej ciele odznaczając się słodkie piegi.