Go to topGo to bottom



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 Go down 
AutorPracownia techniczna
PUFF
PUFF



PUFF
Admin
Pracownia techniczna    ◈ Nie Wrz 27, 2020 11:56 am






Pracownia techniczna



Powrót do góry Go down
Little Fox
Little Fox
Wkurzający Lis
7
Tylko dotknij Ferdka!!!


Pracownia techniczna  LTLZBr5




https://puff.forumpolish.com/t208-little-fox#662 https://puff.forumpolish.com/t211-little-fox#667 https://puff.forumpolish.com/t212-little-fox#668
Little Fox
Zając
Re: Pracownia techniczna    ◈ Nie Lis 15, 2020 12:00 pm


Zapytacie co taka mała i niewinna istotka robi w tym miejscu? Zważając, że nie posiada wiedzy technicznej, kompletnie nie zna się na technologii, a jedyna technologia jaką ogarnia to zmieszanie farby niebieskiej z żółtą, aby otrzymać kolor zielony? Otóż odpowiedź była prosta! Zobaczyła jak jej ulubiony Alan z dwójek szedł w tym kierunku. Miała dla niego rysunek i chciała mu go podarować. Niestety chłopak mimo niskiego wzrostu nadal był wyższy od niej i zawsze poruszał się tak szybko oraz gwałtownie, że Little nie mogła go dogonić. Chłopak był zaskakująco dziwny, ale Little go lubiła. Śmiesznie się złościł i zawsze wiedział, że od niej oberwie, a i tak próbował się jej pozbyć ze swojego życia. Niestety jak Little upatrzy sobie przyjaciela to nie ma zmiłuj – trzeba znosić jej towarzystwo choćby ośrodek miał się skończyć.
Lanal! – krzyknęła w głąb korytarza przekręcając jego imię. Trzymała mocno swojego misia Ferdka i kartkę papieru, na której był rysunek komputera, z którym Alan się nie rozstawał. — Laaaanaaaal! – weszła do pracowni technicznej szukając swojego celu.
Dziewczynka miała na sobie puchaty, różowy sweterek z jednorożcem i dżinsową spódniczkę. Do tego czarne rajstopki i czerwone adidasy. Włosy miała związane w dwa krzywe kucyki, do których zmusiła nieszczęsnego Thomasa. Musiał jej je zrobić bo inaczej podniosłaby gorszy alarm niż podnoszą, gdy ktoś zauważy Szaraka.
Powrót do góry Go down
Alan Monet
Alan Monet
plaga informatyków
15
Pracownia techniczna  Tumblr_pqv5xj1JD41wcezyk_540




https://puff.forumpolish.com/t214-alan-rainier-monet https://puff.forumpolish.com/t218-alan-rainier-monet#749
Alan Monet
Zając
Re: Pracownia techniczna    ◈ Nie Lis 15, 2020 5:10 pm


| start!

Cholera! Rude kłaki stanęły mi przed oczami, kiedy w oddali usłyszałem ZNOWU ten piskliwy głosik. Zbyt wysoki by mógł być czymkolwiek przyjemnym chociażby w jednej setnej procenta. I zbyt niecny, należący do małego, wstrętnego potwora, który jakimś podłym zrządzeniem losu musiał mnie namierzyć, mimo że usilnie starałem się by nie miał jakichkolwiek ku temu możliwości. Ale nie! Była tu! Po cholerę? Ugh!
Wstrętne dziecko nawoływało mnie, jakbyśmy byli przyjaciółmi...? Nic z tych rzeczy! Przenigdy! Nie dam się w to znowu wciągnąć! Wpierw słodko nawoływała, by potem zmieszać z błotem, a pomiędzy jeszcze zabić komórki w mózgu bezsensownym wrzaskiem. BO NIE DAŁEM BUZIAKA. A spierdalaj postrzale!
Tak, przeszedł mnie niechybnie dreszcz. Przyspieszyłem kroku i wśliznąłem się do pracowni technicznej. Mała nie powinna chcieć tam włazić, bo tam wcale nie było jednorożcowo. Obskurnie. Dużo gratów, kurzu i NIE BYŁO TU ALANA. NIE BYŁO. NIE BYŁO, ROZUMIESZ?!?!?!?!
Kurwa!
Ona tu wlazła.
Szukała mnie.
Cicho, Alan! Bądź cicho, to sobie pójdzie... Albo uzna, że bawimy się w chowanego. Nie zapominajmy, Alanie, że mamy do czynienia z jednostką nad wyraz pozbawioną inteligencji, o mądrości nawet już nie wspomniawszy! Niechybnie miałem ochotę wybuchnąć i zadźgać jej struny głosowe... Czym by tu? Jakaś antenka? Może znajdę coś szybszego...?
Dorwałem miotłę, którą mogłem jedynie zdzielić ją po głowie albo podciąć jej te koślawe nóżki kurczaka. Wyskoczyłem przy tym spod biurka i zza licznych kartonów, wskazując na nią tym nieowłosionym końcem kija.
- Trzymaj się ode mnie z daleka, Brutusie - warknąłem, jedynie na moment przerywając wściekłe zaciskanie szczęki. Nie żartowałem. Przyszedłem tu naprawiać rzeczy... poniekąd, a nie niańczyć małe, głupie i ludzkie szczenię. Co ona robiła na terenie ICID?!?!?! Powinni ją przerobić na mielonkę albo coś! - LANAL NIE ZAMIERZA SIĘ Z TOBĄ BAWIĆ. SPIERDALAJ - rzuciłem, tym razem miotłą wskazując drzwi. Idź, idź. Idź se, chwaście.
- Ja tu pracuję - dodałem, bo może jakimś cudem zatrybi w jej głowie to coś, tak, to coś odpowiedzialne za logikę i podszepnie jej, że przeszkadza, że jest tu NIEPOTRZEBNA. - Zrozumiała? - dopytałem, starając się nie tracić na pewności siebie na rzecz zwątpienia w to... coś. O, może powinienem postraszyć ją Babą Jagą albo Wróżką Zębuszką?
Powrót do góry Go down
Little Fox
Little Fox
Wkurzający Lis
7
Tylko dotknij Ferdka!!!


Pracownia techniczna  LTLZBr5




https://puff.forumpolish.com/t208-little-fox#662 https://puff.forumpolish.com/t211-little-fox#667 https://puff.forumpolish.com/t212-little-fox#668
Little Fox
Zając
Re: Pracownia techniczna    ◈ Nie Lis 15, 2020 5:24 pm


Lanal. Lanal. Nuciła dźwięcznie pod nosem rozglądając się po pomieszczeniu, który był ogarnięty półmrokiem. Nie widziała go, a cisza, która tu panowała nie pomagała za bardzo. Chciała już iść, ale ten się pojawił. Gdy wyskoczył jej spod biurka podskoczyła gwałtownie, krzyknęła i cicho odetchnęła, gdy zobaczyła, że był to tylko Lanal z miotłą. Przyszedł tu sprzątać? Ale on jest dobrym chłopakiem. Uśmiechnęła się szeroko na jego widok. Promiennie wręcz. Było fantastycznie, że go tu znalazła. Już myślała, że go tu nie było, ale jej się pokazał. Dobrze, że nie wyszła, straciłaby taką okazję. Przekrzywiła głowę na bok.
Nie jestem brudna. Myłam się dzisiaj – odpowiedziała wąchając swoją rękę. Pachniała truskawkami. Dziwne. Dlaczego nazwał ją brudasem? Wzruszyła ramieniem, a gdy podniósł głos zaśmiała się cicho. Zignorowała jego brutalne i brzydkie słowa, a gdy cisnął miotłę w stronę drzwi nawet się nie obejrzała. Wyciągnęła kartkę z rysunkiem i podeszła do niego bliżej.
To dla ciebie – odpowiedziała i spojrzała teraz na miotłę. — Nie tak się używa miotły głuptasie – powiedziała i poszła po szczotkę. — Sprząta się tak – zaczęła nieumiejętnie machać miotłą wzniecając trochę kurzu w górę. — Pomogę ci, szybciej zrobimy pracę i się pobawimy! – odpowiedziała uradowana swoim genialnym pomysłem.
Alan był zdecydowanie zbyt nerwowy. Miała nadzieję, że rysunek i pomoc w pracy go uspokoją. Czuła się taka nieprzydatna, a każdy ją zlewał, gdy chciała komuś pomóc. Czuła się zbyt mała w stosunku do nich i bardzo ją to denerwowało. To, że tłukła czasami talerze i kubki nie oznaczało, że czegoś nie potrafiła, prawda? Potrafiła malować!
Powrót do góry Go down
Alan Monet
Alan Monet
plaga informatyków
15
Pracownia techniczna  Tumblr_pqv5xj1JD41wcezyk_540




https://puff.forumpolish.com/t214-alan-rainier-monet https://puff.forumpolish.com/t218-alan-rainier-monet#749
Alan Monet
Zając
Re: Pracownia techniczna    ◈ Nie Lis 15, 2020 6:09 pm


Nie, nie potrafiła nawet malować. Bryły, które widziałem na papierze, nie miały ładu ani składu, ani niczego mi nie przypominały konkretnego. Bazgroły zasmarkanego dzieciucha. Fu. Może były na tym nawet jakieś zarazki.
Skrzywiłem się i wyciągnąłem jej „dzieło” przed siebie.
- Możesz mi powiedzieć, co to do cholery jest? - zapytałem, bo moje komórki z diamentu nie potrafiły ogarnąć tego szitu. Albo po prostu nie zamierzały się tym plamić. Brudna, nie brudna... Byłą małą, wstrętną dziewczynką. - I ja tu nie sprzątam. Jestem zbyt mądry by sprzątać - stwierdziłem nieco urażony, że też śmiałą w taki sposób ocenić moją pracę dla ośrodka. SPRZĄTACZ! Jeszcze czego!
- Ale jeśli uważasz, że nadajesz się do sprzątania, to śmiało. Rób to, nie będę ci przeszkadzał. Możesz postawić sobie ten obrazek na stoliku... Będzie ci towarzyszył, a ja sobie idę. Nie będę ci przeszkadzał w tak ważnej misji - odparłem, starając się nei patrzeć na małą zbyt nachalnie, by nie prowokować. Dzieci jak psy... Nie należało prowokować, bo jeszcze pomyśli, że ją lubię albo co. Albo znowu mną rzuci o ścianę, bo się zapomni. Ugh. - Trzymaj, trzymaj - pospieszyłem ją.
- Nie powinnaś wracać do Jedynek? BĘDĄ SIĘ O CIEBIE MARTWIĆ... albo coś - dodałem, tak zasugerowałem. Może jednak to ją natchnie do tego by nie robić problemu innym? Robienie problemu mi najwyraźniej nie sprawiało jej problemu. A jakżeby inaczej! Alanku, ja ci pomogę... Phi! Jeden wielki bullshit.
- I ODŁÓŻ TĘ MIOTŁĘ! NIE ZBLIŻAJ SIĘ DO MNIE Z MIOTŁĄ!!! - warknąłem, odskakując. Mała była niebezpieczna. Była głupia i silna, i bawiło ją, kiedy seryjnie cierpiałem... Pomińmy w tej chwili momenty, kiedy to ja robiłem jej krzywdę. Załóżmy, że była to obrona własna. - Słyszysz? TO. NIE. ZABAWA!!!
Powrót do góry Go down
Little Fox
Little Fox
Wkurzający Lis
7
Tylko dotknij Ferdka!!!


Pracownia techniczna  LTLZBr5




https://puff.forumpolish.com/t208-little-fox#662 https://puff.forumpolish.com/t211-little-fox#667 https://puff.forumpolish.com/t212-little-fox#668
Little Fox
Zając
Re: Pracownia techniczna    ◈ Sob Lis 21, 2020 7:17 pm


Gdy znowu zrobił się taki zły zmarszczyła brwi. Trochę ją to bolało, że tak się zachowywał. Czuła się wręcz obrażona i niepewna. Nie lubiła, gdy tak robił. Lubiła go i to bardzo. Był taki mądry i zawsze samotny. Nie wolno być samotnym – trzeba mieć przyjaciół. I tu się z małą Little zgodzę – w tych czasach warto mieć zdolnego mięśniaka po swojej stronie – nawet jeśli jest to tylko dziecko.
To twój przyjaciel Laptop – burknęła i pokręciła głową. – Namalowałam to dla ciebie. Masz to wziąć – odpowiedziała tonem, który oznaczał, że jeszcze trochę a wybuchnie w niej mała bomba jedynkowa.
Nie lubię sprzątać, ale lubię pomagać – odpowiedziała, a gdy krzyczał, że ma odłożyć miotłę rzuciła ją na podłogę i kopnęła. — Boisz się mioteł? – zapytała zaskoczona i złapała jego dłoń. — To co dzisiaj robimy? Gdzie musisz pracować? Co musisz pracować? Chce ci pomóc. Naucz mnie w te laptopy. Chce umieć jak wy – wykrzyknęła uradowana, że nauczy się czegoś nowego od Lanala.
Powrót do góry Go down
Alan Monet
Alan Monet
plaga informatyków
15
Pracownia techniczna  Tumblr_pqv5xj1JD41wcezyk_540




https://puff.forumpolish.com/t214-alan-rainier-monet https://puff.forumpolish.com/t218-alan-rainier-monet#749
Alan Monet
Zając
Re: Pracownia techniczna    ◈ Sob Lis 21, 2020 8:42 pm


Zrobiłem niechybnie wymowną minę, której Mała Little nie była w stanie zrozumieć swoim ptasim móżdżkiem. Spojrzałem, oczywiście pełen obaw, na jej bazgroły i spróbowałem dojrzeć w tym czymś mojego przyjaciela laptopa, ale oczywiście nijak się dało. Dobra, co prawda były tu plamki przypominające klawisze i coś jakby ekran, ale ogólnie miałem wiele do życzenia, jeśli chodziło o ten obraz. I miałem to wziąć. Bo to dla mnie. Niby co ja miałem z tym zrobić? Podetrzeć sobie tyłek?
Westchnąłem ciężko i wcisnąłem to gówno do swojej torby. Bądź co bądź, mina Little wskazywała, że wybuchnie zaraz, czy to płaczem, czy to wrzaskiem, czy te tym i tym jednocześnie, jeśli nie przyjmę tego jakże cennego daru, więc chuj. Niech jej będzie. Potem gdzieś to wyjebię lub użyję jako uj wie co.
- Powiedziałem ODŁÓŻ, a nie RZUĆ. Teraz ktoś się zabije o tę miotłę i będzie to tylko i wyłącznie TWOJA wina - odparłem z naturalną dla siebie wyższością. Ponownie również wywróciłem oczami, bo nie dało się tego dzieciucha znieść. Jej dedukcja była na poziomie zdechłego gryzonia. Ta, bałem się mioteł. Kurwa, kryptonit się znalazł! I odkryła to karzełkowata Jedyniara.
- Czemu tak bardzo chcesz mi pomagać? Czemu komukolwiek chcesz pomagać? - zapytałem, bo to było dla mnie najbardziej niedorzeczne z tego wszystkiego. Biegała wszędzie. WSZĘDZIE. Wcisnęła się nawet tu, gdzie byłem pewien, że jej nie spotkam, ale nie! Nie dało się, kurde, normalnie pracować, bo była wszędzie. Niedługo otworzę lodówkę i ona też tam będzie z tym swoim głupkowatym uśmiechem, oświadczająca mi, że chętnie poda mi jogurt. LITOŚCI!
- Co chcesz się nauczyć? W te laptopy się nie uczy. One są tylko narzędziem - mruknąłem, jak gdyby miało mieć to dla niej jakąkolwiek różnicę. Ale... Tak jak teraz pomyślałem, to, cóż, właściwie przeprogramowałem te wszystkie rzeczy, próbując winę zwalić na Mikela, ale, powiedzmy sobie szczerze, ten to nawet zwykłego programu dodającego jedną cyfrę do drugiej by nie napisał, a co dopiero czegoś bardziej zaawansowanego... Ale to nieistotne. Bo zamiast to z powrotem naprawiać, to może po prostu namówię Little by nieco się tym, hmm, pobawiła? Wtedy nie będę miał chwilowo co naprawiać, bo ja to, cóż, pan programista! Nie miałem nic wspólnego z naprawą fizyczną sprzętu. Nie przepadałem za brudzeniem sobie rączek... O ile oczywiście nie chodziło o chrupki orzechowe. Wtedy bardzo chętnie.
- Mam pomysł, Little Mouse. Możesz mi pomóc. Chcesz mi pomóc, prawda? - zapytałem. To ja tu byłem prawdziwym lisem, a nie jakaś biała, głupiutka mysz.
Powrót do góry Go down
Little Fox
Little Fox
Wkurzający Lis
7
Tylko dotknij Ferdka!!!


Pracownia techniczna  LTLZBr5




https://puff.forumpolish.com/t208-little-fox#662 https://puff.forumpolish.com/t211-little-fox#667 https://puff.forumpolish.com/t212-little-fox#668
Little Fox
Zając
Re: Pracownia techniczna    ◈ Nie Gru 06, 2020 4:23 pm


Gdy zaczął coś gadać Little tylko przekrzywiła głowę na bok i wzruszyła ramieniem. Czasami się wyłączała, gdy tak gadał i gadał. Miałą wrażenie, że jego głos wypowiada słowa w innym języku. Był też zawsze taki dziwnie nerwowy i szybki, a Little często gubiła się w tych starszych problemach. Chciała być po prostu pomocna, aby w przyszłości to miejsce było dobre. Wiedziała, że każdy z nich kiedyś odejdzie i zostanie tu sama, bez swoich przyjaciół i dorosłych pomocników. To ona będzie dorosła i to ją chyba najbardziej przerażało. Co jeśli Thomasa zabraknie? Co jeśli Lisa już nie będzie rządziła? Kto tym wszystkim pokieruje? Wszyscy dorośli uciekają i zostawiają ją na pastwę marnego losu. Nawet Lanal nie chce się z nią przyjaźnić. Może boi się, że Little będzie po nim płakać?
Wszyscy coś robią. Mają zadania, a ja nie mam. Chce pomagać, aby było łatwiej innym – odpowiedziała prosto i ścisnęła jego dłoń czując się niekomfortowo przez te pytania. To ona zadaje pytania, to ona docieka, a nie dorośli.
Zapominała też czasem o swojej sile, więc prawdopodobnie Lanal mógł poczuć zbyt mocny ból. Puściła jego dłoń, gdy powiedział, że może mu pomóc i podskoczyła jak piłka w miejscu.
Tak! Świetnie! TO JEST WYŚMIENITE! – krzyknęła uradowana. — Co mam robić? Jak mam pomóc? Nauczysz mnie tak szybko wciskać guziki? – energia i chęć pomocy rozrywała ją wręcz od środka. Nie mogła się doczekać, aż Lanal powie jej o ważnym zadaniu, które ma wykonać dla niego. DLA WSPANIAŁEGO LANALA!
Powrót do góry Go down
Sponsored content



Sponsored content
Re: Pracownia techniczna    ◈ 


Powrót do góry Go down
 
Pracownia techniczna
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Pracownia

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PUFF ::  :: ICID :: Budynek techniczny-
Skocz do: