Go to topGo to bottom



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 Go down 
AutorStodoła
PUFF
PUFF



PUFF
Admin
Stodoła   ◈ Wto Wrz 29, 2020 1:34 pm






Stodoła


Powrót do góry Go down
Little Fox
Little Fox
Wkurzający Lis
7
Tylko dotknij Ferdka!!!


Stodoła LTLZBr5




https://puff.forumpolish.com/t208-little-fox#662 https://puff.forumpolish.com/t211-little-fox#667 https://puff.forumpolish.com/t212-little-fox#668
Little Fox
Zając
Re: Stodoła   ◈ Sob Lis 14, 2020 6:24 pm


Bernadetta darła się jak nigdy w życiu. Lisica lubiła tę małą blondyneczkę z trójki, ale czasem przesadzała, gdy zgubił się jej ten mały kotek – nie żeby Ruda tego nie robiła. W końcu była idealna prawda? Tak przynajmniej ten mały smark siebie postrzega. Tu jednak chodziło o poważną misję, którą sama sobie wyznaczyła. Bernadetta od kilku dni nie mogła zasnąć, gdyż zgubiła pluszaka. Philip, który spał pokój obok niej też stękał strasznie na stołówce, a sama Little już nie mogła znieść tego poruszenia, że każdy gada o Bernadettcie, a nie o niej. Złościło ją to tak totalnie, mega, że chodziła dwa dni naburmuszona z muchami w nosie i płomienną złością w oczach. Odwiedziła, więc Bernadette i usiadła na jej łóżku z wielkim westchnięciem.
Droga Bernadetto – nauczyła się tego od Judie, cioci z Ambulatorium. Zawsze się tak do niej zwracała, gdy ta zrobiła coś złego lub stłukła kolano, albo stłukła kogoś, co nie jest znowu takie istotne. — Gdzie byłaś, gdy widziałaś Pana Mruczka ostatni raz? – zapytała trzymając w ręce notatnik. Nie to żeby potrafiła poprawnie pisać. Potrafiła zapisać tylko kilka słów i przeczytać łatwe zdania. Nie starała się nawet udawać, że książki to coś, co lubiła, ale miała notatnik i czerwoną kredkę. Widziała coś takiego w jednym filmie, który pokazał jej wujek Billy.
Bernadetta pociągnęła nosem przytulając poduszkę. Nie chciała opuszczać pokoju dopóki nie dostanie Pana Mruczka, a to oznaczało, że będzie płakać jeszcze głośniej, gdy zostanie sama, ale Little Fox poważnie podeszła do swojej misji odnalezienia nieszczęsnego kotka. Dziewczynka zaczęła opowiadać, że dwa dni temu była na spacerze z Mruczkiem, aby mógł zażyć świeżego powietrza. Nie jest on szczególnie młodym kotkiem, więc potrzebuje dużo powietrza, aby byś nadal sprawnym przedstawicielem Trójek. W końcu pięć lat życia to dla kota szmat czasu, nie? Zwiedziła altankę, a potem poszła z Philipem do stajni, aby popatrzeć na konie, ale się rozdzielili. Bernadetta poszła do stodoły, aby Pan Mruczek mógł polować na myszy, a Philip poszedł do środka. Tam niestety Bernadetta spotkała dwóch chłopców z jedynki dwa lata starszych od Little. Zawsze dokuczali młodszym, a zwłaszcza tym, którzy jeszcze spali z pluszakami. Little podejrzewała, że oni sami też mieli pluszaki, ale się do tego nie przyznawali. Powyzywały obie ich od starych placków i przeszli do dalszej części historii. Chłopcy wrzucili ją w siano i uciekli. Bernadetta wściekła pobiegła za nimi zapominając o Panu Mruczku. Gdy sobie o nim przypomniała szybko wróciła do stodoły, ale już go tam nie znalazła. Podejrzewała, że ktoś go porwał i teraz oczekuje okupu.
Dziękuję ci moja droga – odpowiedziała Little dotykając jej ramię i cicho wzdychając. Bernadetta wręczyła Little kartkę z okupem, czyli namalowanymi pieniędzmi z sumą równą 100000000000000000000000. Bernadetta nie wiedziała ile może kosztować okup za kota, ale obie stwierdziły, że powinno wystarczyć. W filmach zawsze mówią, że okup jest warty dużą ilość zer.
Tak Little Fox wyruszyła na poszukiwania zaginionego kota. Udała się więc do stodoły i zaczęła szperać w każdym skrawku słomy, która się tu znajdowała, ale nie mogła nic znaleźć – nawet małego kociego wąsika. Wtem za plecami usłyszała kroki i czyjś głos.
Pewnie tego szukasz? – niedaleko dziewczyny znalazł się Philip z kotkiem w rękach. Uśmiechał się szeroko i przyglądał się z dumą dziewczynie. — To ja schowałem kota Bernadetty. Byłem pewny, że będziesz chciała go poszukać, więc, aby go odzyskać musisz mi dać całusa jak na tych filmach – odpowiedział z dumą. Sam nie do końca wiedział czym jest całus, ale na filmach był fajny, a Mikel powiedział, że to będzie dobry pomysł, aby zdobyć uznanie Little Fox. Płomiennoruda Jedynka była jego ulubioną koleżanką i chciał, aby doceniła jego plan zdobycia uznania. Mikel mówił, że całus to wielkie uznanie ze strony dziewczyny.
Ukradłeś misia?! – krzyknęła oburzona. Podeszła do niego i kopnęła go z całej siły w kostkę. Zabrała kotka i zostawiła mu okup. — Tak się nie robi! – prychnęła i zostawiła kwilącego Philipa na ziemi samej idąc do nieszczęsnej Bernadetty oddać jej pluszaka.

[ z tematu ]
Powrót do góry Go down
Murphy Dawson
Murphy Dawson
Medyk
24
Wyborowo rzucam ziemniakami


Stodoła E9da0400a1dbc5655680783997b1e6d7




https://puff.forumpolish.com/t109-murphy-dawson-ft-anya-chalotra https://puff.forumpolish.com/t111-murphy-dawson https://puff.forumpolish.com/t110-murphy
Murphy Dawson
Lis
Re: Stodoła   ◈ Sob Lis 14, 2020 6:54 pm


+2 punkty za wykonanie zadania!
/zt
Powrót do góry Go down
Joel Hazlewood
Joel Hazlewood
Pasterz
16 lat
Oh my one, rushing away
With a bag full of bones


Stodoła YgLeIKf




https://puff.forumpolish.com/t112-joel-hazlewood-ft-lucas-jade-zumann#194 https://puff.forumpolish.com/t116-joel-hazlewood https://puff.forumpolish.com
Joel Hazlewood
Jenot
Re: Stodoła   ◈ Sro Gru 02, 2020 3:40 pm


Otworzył wierzeje stodoły i prawie zaniósł się kaszlem, gdy pierwszy unoszący się pył wwiercał mu się w do nosa i drapał w gardle. Zaciągnął się nostalgicznym zapachem starych desek i siana. Zawsze wtedy przypominały mu się dawne lata i niemal błyszczały mu oczy. Ale to nie była ta sama stodoła i nie ten sam świat. Westchnął z ciężarem. Po chwili popchnął do środka wóz, ciesząc się przynajmniej z tego, że nie potrzebował nikogo do pomocy. W ustach trzymał źdźbło trawy i co jakiś czas gwizdał coś pod nosem. Kawałek jakiejś piosenki, której szczątki nie chciały utonąć w jego pamięci, a dryfowały niczym kawałek drewna. Był czasem na siebie zły, że zapętlony fragment ciągle gdzieś się plątał w myślach. Gdyby tylko znał całość, poczułby największą ulgę w życiu.
    Gdy cały wóz terkocząc i skrzypiąc wsunął się do środka, złapał za widły i zabrał się za pakowanie siana ciągle pogwizdując to samo. Nawet nie pamiętał tytułu piosenki. Czuł swędzenie na karku, a w oczach miał trochę pyłu. Myślał o kąpieli.
    Podskoczył trochę dalej, tam gdzie było nieco więcej towaru. Upakowane pod sufit kciuki siana wyglądały jak solidna piramida. Która, jak się okazała nie była dość solidna dla rąk nieświadomej do końca jeszcze swojej siły Jedynki. Dla Joela piramida okazała się być pułapką. Sterta runęła z cichym szelestem i smrodem kurzu. Nie zdążył zareagować. Wydusił z siebie jakiś nieartykułowany dźwięk i przy okazji też zachwiał się, i wpadł w szczelinę miedzy kostkami sprasowanego siana.
    Otrząsnął się z pierwszego zamroczenia, odepchnął pierwszy kciuk. Chciał się wyswobodzić jak najszybciej, ale usłyszał trzask własnych spodni. Coś musiało zaczepić się jego z tyłu i nie chciało puścić.
    – No super – mruknął pod nosem. – Jeszcze brakuje, żeby ktoś tu teraz wszedł.
Powrót do góry Go down
Berry Bell
Berry Bell
Na razie zwykły rekrut
15
Let's be clear, we know the end is near, at least the past has passed away


Stodoła 3b347e9338b2f34425cac2b1feb11abcfaac47d6




https://puff.forumpolish.com/t235-barbara-berry-bell https://puff.forumpolish.com/t236-berry-bell
Berry Bell
Zając
Re: Stodoła   ◈ Czw Gru 03, 2020 10:09 pm


Berry nie była ślepa. Doskonale zdawała sobie sprawę, że stała się ICID-owskim przynieś-podaj-pozamiataj, ale średnio miała zamiar cokolwiek z tym zrobić. Parę miesięcy temu nie dałaby sobie tak wejść na głowę, mimo że nie była jeszcze nawet agentką i kiepsko jej szło w rozmowach z ludźmi, potrafiła się postawić. Problem w tym, że aktualnie nie za bardzo powinna się stawiać. To, czy uda jej się wychodzić na misje zależało tylko od tego, jak bardzo wejdzie w dupę radzie. Duma Berry jakoś to zniesie.
Kiedy więc dziewczyna została poproszona żeby pomóc w stodole, grzecznie i kulturalnie się zgodziła. Jak bardzo była naiwna myśląc, że to w czymś pomoże? Cóż. Nawet maleńki progres był lepszy od żadnego, nie? Przynajmniej w ten sposób sama siebie przekonywała wchodząc do budynku stodoły. Drzwi były uchylone, wóz w środku, siano rozwalone, a po osobie, której miała pomagać, nie było żadnego śladu. Berry miała już zacząć wyklinać lenia pod nosem, kiedy zobaczyła jakiś ruch wśród kostek siana. Niestety, nie była trójką, jej zdolności nie były przydatne, a ona musiała się posiłkować zwyczajnymi zmysłami. Podeszła w stronę zaklinowanego nieszczęśliwca i wyciągnęła do niego rękę.
- Mam Ci pomóc z sianem - stwierdziła apatycznie. Im szybciej to odwalą, tym szybciej będzie mogła sobie pójść.
Powrót do góry Go down
Joel Hazlewood
Joel Hazlewood
Pasterz
16 lat
Oh my one, rushing away
With a bag full of bones


Stodoła YgLeIKf




https://puff.forumpolish.com/t112-joel-hazlewood-ft-lucas-jade-zumann#194 https://puff.forumpolish.com/t116-joel-hazlewood https://puff.forumpolish.com
Joel Hazlewood
Jenot
Re: Stodoła   ◈ Pią Gru 04, 2020 4:10 pm


Nie zaczął wołać pomocy, bo wychodził z założenia, że zawsze należało najpierw docenić to, że ma jeszcze głowę i ręce, i że jest przede wszystkim Jedynką, która najpierw coś psuła, a potem musiała za to odpowiadać sama. Kichnął dwa raz zanim zdążył pomyśleć, jak by się można było szybko oswobodzić, aby nikt nie zobaczył. No i ta chwila zawahania zdecydowała o tym, że nie zdążył wyczołgać się z opresji na czas. Czuł, że to wykrakał.
    Dobrze byłoby mieć pomoc – czasem tak sobie myślał i Bogowie ICID zesłali mu ją, niestety w najodpowiedniejszym momencie. Dziewczyna nawet nie zapytała czy ma pomóc, ona to stwierdziła. Uśmiechnął się nieco kwaśno, jakby połknął przy okazji muchę. Oczywiście nie mógł odmówić pomocy, nawet jeśli miał przed sobą nawet nie Jedynkę, a dwójkę. Czemu ktoś wysłał mu do pomocy dwójkę?
    – Co przeskrobałaś? – zapytał wyciągając rękę i jednocześnie próbując samemu odwalić tyle siana ile się da, żeby się wydostać. – Dwójek raczej nie wysyłają do takich fizycznych pieszczot z sianem.
    Podciągnął się, ale każdy jego ruch powodował następny cichy trzask materiału. Kolejna kostka poleciała gdzieś obok. Chciał za wszelką cenę oswobodzić zaczepione – chyba o gwóźdź – spodnie, ale nie mieściła mu się ręka. Bardziej wyglądał jakby chciał zrobić coś nieprzyzwoitego, niż po prostu się uwolnić. W końcu się poddał i przyznał sam przed sobą, że to nie był to jego szczęśliwy dzień. A obiecał sobie nie narzekać.
Podciągnął się na ramieniu Berry i samo wyślizgnięcie się ze szponów trawy-zombie jakoś poszło. Ale źle to skończyło się dla spodni, które odblokowały nowe ulepszenie: Super wywietrznik na dupie. Gdy tylko Joel się pozbierał, za wszelką cenę unikał tego, aby być do dziewczyny tyłem. Czuł, że coś mokrego spływa mu po tyłku, odgadł, że to krew i że gwóźdź zaczepił też o jego skórę. No cóż, przypał gonił przypał.
    – Słuchaj, jest sprawa – zawahał się i podrapał po głowie – Obejrzysz mi dupę?
Powrót do góry Go down
Sponsored content



Sponsored content
Re: Stodoła   ◈ 


Powrót do góry Go down
 
Stodoła
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PUFF ::  :: ICID :: tereny wokół-
Skocz do: